letnie musicale

Mimo że mamy sierpień, czyli teoretycznie lato, pogoda w ostatnich dniach jest wybitnie jesienna. Szaro, brzydko, deszczowo i zimno. Zamiast wygrzewać się w słońcu, otulamy się kocem i pijemy gorącą herbatę. Zamiast kąpać się w morzu, przeskakujemy kałuże, a okulary przeciwsłoneczne zamieniamy na płaszcze przeciwdeszczowe. A jakby tak przenieść się gdzieś w ciepłe miejsce z piękną muzyką? Dzisiaj przygotowałam dla Was letnie musicale na ten jesienny sierpień. Zapraszam.

Mamma Mia!

Macie ochotę na greckie wyspy, lśniące tafle wody i gołe klaty w rytmach nieśmiertelnej muzyki Abby? Mamma Mia! będzie zdecydowanie filmem dla Was. To jeden z moich ulubionych musicali filmowych. Sophie wychodzi za mąż i na tę uroczystość postanawia zaprosić swojego ojca. Problem w tym, że… nie wie, kto nim jest. Wysyła więc listy do trzech potencjalnych kandydatów, których odnajduje, ukradkiem czytając pamiętnik matki.

Vaiana: skarb oceanu

Jeśli jednak ciągnie Was do wody, przygodę życia w hawajskiej scenerii przeżyjecie razem z Vaianą. Główna bohaterka stara się być przykładną córką i wypełnić to, co jej przeznaczono. Jednak, ona nie chce siedzieć na wyspie, ją przyciąga woda. Kiedy mieszkańcom grozi niebezpieczeństwo, wyrusza w podróż, o której zawsze marzyła. Nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, jak bardzo niebezpieczna ta wyprawa może się okazać.

Grease

O wakacyjnej miłości słyszało się już dużo, a wiele osób do niej tęskni. Taka miłość nie zawsze jednak wygląda dobrze z perspektywy powakacyjnej, o czym przekonuje się Sandy, spotykając w nowej szkole wakacyjnego ukochanego. Czy gorące letnie noce były idealne tylko w jej głowie? Jeżeli marzysz o czymś lekkim i przyjemnym, włącz klasyczne Grease.

La La Land

Jeśli masz ochotę uciec od szarej rzeczywistości, najprościej ucieka się w marzenia. Nawet jeśli nie są one łatwe do spełniania, a walka determinuje całe nasze życie. To przytrafia się Mii i Sebastianowi. Jak dużo jesteś w stanie poświęcić, by robić to, co kochasz? Co w ostatecznym rozrachunku wybierzesz: miłość do drugiej osoby czy miłość do pasji? La La Land w pierwszym odbiorze mi się nie spodobał i z kina wyszłam zawiedziona, w wakacje postanowiłam jednak dać mu jeszcze jedną szansę. Może pokuszę się o recenzję, której w styczniu zabrakło.

Jakie są Wasze sposoby na przetrwanie tej jesiennej aury? Podobno za kilka dni mają wrócić upały, zanim jednak to nastąpi, uprzyjemnicie sobie wieczór którymś z wymienionych letnich musicali? Podzielcie się w komentarzach.