Studio Accantus
fot. Borys Kozielski, źródło: https://www.facebook.com/StudioAccantus/

Pod koniec grudnia większość z nas podsumowuje miniony rok, często rozlicza się z niezrealizowanych planów lub opowiada o rzeczach, które w danym roku wpłynęły na niego najbardziej. Jak wiecie, jestem wielką fanką Studia Accantus, w dużej mierze to im zawdzięczam powstanie bloga, a połowę z dotychczasowych Musicalnych rozmów przeprowadziłam z członkami Studia. Oczywiście nie jest tak, że podoba mi się każda ich aranżacja. Zdarzały się piosenki, do których po jednokrotnym przesłuchaniu, więcej nie wróciłam. W tym wpisie chciałam pokazać Wam 10 perełek z 2017 roku, które całkowicie podbiły moje serce.

10. Dzwony Notre Dame (Dzwonnik z Notre Dame)

Piosenka, która rozpoczyna film Dzwonnik z Notre Dame. Zachwyca wspaniała gra Krzysztofa Szczepaniaka (skarpetka wymiata) i piękny wokal Kamila Zięby. To jedna z tych, z którymi bardzo często śpiewam (oczywiście, kiedy nikt nie słyszy).

9. Alexander Hamilton (Hamilton)

Moda, która nastała na Hamiltona, nieustannie mnie zadziwia. Musical ma całkiem inną formę od tej, którą znamy, przede wszystkim ze względu na obcy do tej pory w tym gatunku rap. Przyznam szczerze, że nie mogę przekonać się do tego, żeby chociaż przesłuchać soundtrack. To chyba mój wewnętrzny opór przed wszystkim, na co jest szał. Myślę, że temu musicalowi dam szansę w przyszłym roku, bo piosenka Alexander Hamilton (mimo zarzutów dotyczących tłumaczenia i nieumiejętności rapowania poszczególnych artystów) jest jedną z tych, do których bardzo lubię wracać.

8. Strasznie już być tym królem chcę (Król Lew)

Wprowadzenie dzieci do Studia uważam za świetny pomysł, otwiera to przed Accantusem szeroki wachlarz piosenek, w których występują młodzi bohaterowie. Piosenka z Króla Lwa jest uroczym wykonaniem i przede wszystkim piękną zbiorówką, której słucham z największą przyjemnością.

7. Belle (Notre Dame de Paris)

To chyba jeden z najbardziej znanych musicalowych utworów na świecie, bardzo przez wszystkich wyczekiwany. Studio zaskoczyło mnie tym wykonaniem, na szczęście zdecydowanie na plus. Tłumaczenie mi się podoba, mimo że w wielu momentach odbiega od oryginału. W tej piosence zdecydowanie wyróżnia się Kamil Dominiak w roli Frollo. A ci, co byli na koncertach symfonicznych wiedzą, jak wspaniale wypada w tym utworze Kamil Zięba.

6. Pod drzewem (Igrzyska śmierci)

Przyznam szczerze, że jak zobaczyłam, co Studio zaproponowało na półfinał czwartego sezonu, byłam nieco zawiedziona. Po pięknym Belle oczekiwałam równie dobrej zbiorówki, jakiegoś świetnego musicalu, a dostałam zwykłą piosenkę z filmu. Okazało się, że (co zaskoczyło nawet mnie samą) nie doceniłam Sylwii i jej niskich rejestrów, które w tej piosence hipnotyzują. Teraz uważam, że to jedno z najlepszych jej wykonań i jedna z moich ulubionych piosenek z tamtego sezonu. I chyba nie jestem jedyna, bo to najszybszy milion w historii Accantusa.

5. Jest wszystko w porządku (Jesus Christ Superstar)

Odkąd Studio zaczęło nagrywać piosenki z Jesus Christ Superstar, Marcin Franc totalnie mnie zauroczył swoim głosem. Do tego stopnia, że na ten musical w Łodzi pojechałam dopiero po dokładnym sprawdzeniu, że wystąpi wtedy w roli Jezusa. Ani trochę się nie zawiodłam i bardzo gorąco polecam Wam zobaczyć go w tej roli – zostało już tylko kilka spektakli przed zdjęciem musicalu z afisza. Paweł Izdebski jako Judasz to przede wszystkim fantastyczne wykonanie piosenki Nie miało być tak na jego recitalu w Bydgoszczy, którym mnie przekonał do tej roli. Sylwia jako Maria Magdalena to kropka nad i. Tłumaczenie Doroty Kozielskiej również uważam za dobre, dlatego ta piosenka bardzo często gości na mojej playliście.

4. Choć może na chwilę (Wicked)

Ukochany musical, ulubiona wokalistka – czego chcieć więcej? Nie wiem, czy wiecie, tę piosenkę Studio nagrało już pięć lat temu w nieco innym składzie (rolę Fiyera śpiewał wtedy Adrian Wiśniewski). Lubię słuchać obu wersji, żeby porównywać, jak bardzo Sylwia rozwinęła się wokalnie przez te lata. W tegorocznej wersji jest dla mnie niemal idealną Elfabą – słychać, że ta postać w niej dojrzała. Nie do końca odpowiada mi Kuba Jurzyk jako Fiyero i mam niestety duże zastrzeżenia, co do tłumaczenia – szczególnie końcówka piosenki jest pewnym nieporozumieniem. Bardzo często jednak wracam do tej piosenki, przede wszystkim dla pięknego wokalu Elfaby.

3. Uwolnij nas (Książę Egiptu)

Podobnie jak większość fanów, bardzo liczyłam, że piąty sezon zacznie się Wieżą BabelMetra. Na tę piosenkę musimy jeszcze poczekać, w zamian dostałam jednak perełkę. Uwolnij nas ma wszelkie cechy, które w Studiu kocham: cudowne sceny zbiorowe, rewelacyjne wokale, do tego piosenka, której wcześniej nie znałam. W tym utworze zakochałam się od pierwszego momentu, w którym ją usłyszałam.

2. Mario, czy już wiesz

Najnowsza piosenka to dla mnie cudeńko. Uwielbiałam przeróżne wersje tej piosenki, tak samo ta podbiła moje serce. Wspaniały podkład muzyczny stworzony ich głosami, piękne wokale i przede wszystkim treść sprawiły, że moje oczy się zaszkliły. Słuchałam tej piosenki przez całe Święta i jeszcze mi się nie znudziła, a mimo że nie minął nawet tydzień od publikacji, przekroczyła już pół miliona wyświetleń.

1. Na zawsze (Wicked)

Na tę piosenkę w wykonaniu Studia czekałam od momentu, w którym pierwszy raz usłyszałam ją w oryginale. Czekałam z niecierpliwością i jednocześnie bardzo się jej bałam. Nie wykonania, bo Sylwii byłam pewna, a tłumaczenia. For good to dla mnie najpiękniejsza piosenka o przyjaźni, niesamowicie trudna w przełożeniu, pełna gier słownych i krótkich fraz. Mimo że wiele razy przekonałam się, jak dobrym tłumaczem jest Dorota Kozielska, to teraz w nią wątpiłam. I za to biję się w pierś. Ta piosenka jest dla mnie w każdym aspekcie idealna. Przepiękne tłumaczenie, cudowne wykonanie. Wspominałam, że zdarza mi się płakać na recitalach Sylwii, ale nie spodziewałam się, że zdarzy mi się to przed ekranem komputera. Cóż, jednak się zdarzyło. To dla mnie zdecydowanie najlepsza piosenka tego roku i chyba jedna z najpiękniejszych, jakie Studio Accantus kiedykolwiek nagrało. Z pewnością pozostanie ze mną na długo… pewnie na zawsze.

Każda z tych piosenek w jakiś sposób na mnie wpłynęła, przywołała wspomnienia, wywołała uśmiech, a niejednokrotnie wzruszyła. Jaki jest Was top dziesięć piosenek z tego roku? Lubicie Studio Accantus?