savoir-vivre w teatrzeTeatry stają się coraz bardziej dostępnym sposobem na “odchamienie”. Rosnąca popularność musicali sprawia, że coraz więcej osób pragnie zobaczyć je na żywo. Nie zawsze wiedzą, jak powinni się zachować. Dlatego poprosiłam Katarzynę z bloga Pudrowo, specjalistkę od savoir-vivre’u, o kilka słów o tym, jak powinniśmy zachowywać się w teatrze. Zapraszamy.


Wizyta w teatrze to okazja do kontaktu ze sztuką i kulturą. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że niektórzy przy tej okazji zapominają o dobrych manierach. Czasem wynika to z ignorancji, ale czasem również ze stresu, jeśli w teatrze nie bywamy zbyt często.

Jedną z najważniejszych kwestii związanych z wizytą w teatrze jest ubiór. Zdaję sobie sprawę, że dziś można tam spotkać ludzi w swetrach i dżinsach, ale czy nie lepiej jednak zastosować się do zasady, by do teatru ubierać się elegancko? Mamy mnóstwo okazji do noszenia dżinsów na co dzień. Niech więc dzień, w którym wybieramy się do teatru, będzie dniem szczególnym.

Jak zatem się ubrać? Na pewno elegancko, ale także nie przesadnie strojnie. Elegancja najpiękniej wyraża się w prostocie i umiarze. Pani może zatem ubrać wizytową sukienkę lub bluzkę ze spódnicą, pan zaś – garnitur. Typowo wieczorowe kreacje są niekiedy wymagane podczas premier – wówczas zwykle wiemy o tym z zaproszenia.

Zimą mamy problem z obuwiem – co zrobić, jeśli na dworze śnieg i błoto? Dobrym wyjściem są wąskie klasyczne kozaki na obcasie – nie musimy ich zmieniać. Jeśli jednak pogoda całkowicie nam nie sprzyja, zabierzmy ze sobą czółenka. Obuwia przeznaczonego na zmianę nie wkładamy w szatni – jest to nieeganckie. Buty wkładamy w toalecie, po czym bez przeszkód udajemy się na widownię.

Bardzo ważne jest, by do teatru się nie spóźniać. W kinie spóźnianie nikogo nie razi, gdyż i tak na początku emitowany jest blok reklamowy. W teatrze spóźnianie jest absolutnie wykluczone. Najlepiej zjawić się kwadrans przed rozpoczęciem spektaklu. To wystarczający czas, by się rozebrać, powitać znajomych, a dla pań, by poprawić makijaż czy fryzurę.

Kiedy już jesteśmy na widowni, idziemy do swego miejsca. Pamiętajmy jednak, by przechodząc przez rząd iść przodem do siedzących już tam osób. Nie będzie to eleganckie jeśli na widoku będą mieć nasz tył.

Podczas spektaklu obowiązuje całkowity zakaz korzystania z telefonów. Nie dla wszystkich jest to oczywiste. Zakaz ten obejmuje nie tylko dzwonienie, ale także korzystanie z telefonu – migający wyświetlacz przeszkadza przecież innym widzom.

Spektakl to dla widzów mnóstwo wrażeń, a dla aktorów również praca. Dlatego starajmy się nie przeszkadzać im ją wykonywać. Rozmowy i komentarze zachowajmy na przerwę lub koniec widowiska. Wiem, że za granicą w teatrach bywa dozwolone jedzenie. Ja jednak jestem przeciwniczką. Zapachy, chrupanie i szeleszczenie da się znieść w kinie, ale w teatrze moim zdaniem nie powinno być na to miejsca. Za to możemy napić się wody mineralnej, jeśli jesteśmy bardzo spragnieni.

Z pewnością warto przed wizytą w teatrze zapoznać się z tematem spektaklu i autorem. Będzie wówczas łatwiej rozmawiać o wrażeniach i przede wszystkim lepiej zrozumiemy sztukę. To rada przede wszystkim dla osób, które w teatrze bywają rzadziej.

Na koniec warto dodać, że wizyta w teatrze nie musi, a wręcz nie powinna kojarzyć się ze stresem i zakazami. To przede wszystkim miejsce na kontakt ze sztuką, na doznania, których brakuje nam w codzienności.


Jakie macie doświadczenia z savoir-vivre’em w teatrze? Czy któraś z zasad jest dla Was nowością, a może są dość oczywiste? Podzielcie się w komentarzach.